Fastów, 14 – 21.01.2023

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

​Co tydzień mamy jakieś ważne zadania do wykonania. W tym tygodniu przygotowaliśmy misję humanitarną do Chersoniu i okolicznych wiosek. Zebraliśmy wszystko, co potrzebne, zgodnie z zapotrzebowaniem i prośbą fundacji Ukraina Jednyna Rodyna, szczególne podziękowania dla Ihora Czornego i wolontariuszy za konkretnie ułożoną prośbę. W obliczu skutków wojen i tragedii czujemy się bezbronni, ale z drugiej strony czujemy nieodparta chęć niesienia pomocy cierpiącym.​

Wczoraj w Czarnobajewce odwiedziliśmy osoby starsze i obłożnie chore, którymi opiekują się sąsiedzi i ludzie nieobojętni. W piwnicy, do której nas zaproszono, było ciepło i przytulnie, a na łóżkach leżeli starsi ludzie, niektórzy z obolałymi nogami, a niektórzy po trzecim wylewie. Kobiety w średnim wieku opiekują się starszymi babciami, mimo że nie są one z ich rodzin. Podobnie wyglądało schronisko w rejonie Ostrowa (dzielnicy, położonej na wyspie pośród Dniepra) w Chersoniu, gdzie ludzie zorganizowali miejsce ogrzewania, w którym można przenocować, gdzie jest zapas jedzenia i wody. Ostrów jest nieustannie ostrzeliwany przez Rosjan. Większość mieszkańców wyjechała, a obecnie tylko trzy mieszkania na bramę klatki chodowej w bloku są zajęte. Pomimo tego codziennego horroru i doświadczenia okupacji, ludzie są pełni zapału, wydaje się, że nic nie jest w stanie odebrać im nadziei na lepszą przyszłość.​

Najbardziej dramatyczna historia z tej misji humanitarnej. Matka Tatiana ze swoją małą dwuletnią córeczką Wioletą, na ich oczach rosjanie zastrzelili jej męża i ojca Wiolety – Andrija. Mała córeczka to radość, a jej wychowanie daje kobiecie siłę i nadzieję.

​W sumie, my i wolontariusze przywieźliśmy do regionu Chersonia około 14 ton pomocy humanitarnej – są to podstawowe produkty, chemia gospodarcza, alternatywne piece grzewcze, lekarstwa, świece woskowe, ubrania, mleko roślinne, ziemniaki, konserwy mięsne i to, o co prosili nas dla Obrońców Ukrainy – wszystko to da możliwość w tych dniach, kiedy ostrzały nie ustają, poczuć troskę i bliskość naszych solidarnych serc – wszystkich Was, którzy nas wspieracie.​

Jeszcze kilka zdań o Bożych cudach. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy był to nasz piąty wyjazd do wyzwolonego Chersonia. Zawsze nocowaliśmy w miejscowej parafii rzymskokatolickiej u ks. Maksyma, ostatni ładunek, który przybył w Wigilię Bożego Narodzenia, był rozładowywany przez ochotników pod ostrzałem wroga. W tych dniach doszło do masowego ostrzału Chersoniu, domy wokół świątyni zostały poważnie zniszczone, do świątyni wleciały dwa pociski rakietowe z „gradu”, które nie eksplodowały. Zobaczywszy na własne oczy tę wielką dziurę w podłodze, zgadzam się z biskupem Stanisławem, że to był prawdziwy cud bożonarodzeniowy, bo nikt z wiernych, ani księża, ani sam kościół nie ucierpieli. Modlę się dziś za księży i parafian, dziękując im za gościnność.​

W tych dniach przyjęliśmy do naszego Ośrodka pomocy na Kijowskiej mamę Nastię i szóstkę jej dzieci z Zaporoża, najmłodsza córeczka Krystyna ma siedem miesięcy. Teraz schronisko tętni życiem, radość maluchów jest niesamowita, szczególnie, gdy w tym tygodniu przywieźliśmy specjalny kącik dla dzieci, który został zakupiony dzięki pomocy i trosce żony Ambasadora RP na Ukrainie pani Moniki Kapa-Cichockiej , szczególne podziękowania dla pana konsula Jacka Gocłowskiego, który osobiście bardzo szybko dostarczył ten kącik do Fastowa.​

Nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować każdemu wolontariuszowi i każdemu z Was, którzy brali udział w zbiórce dla bezdomnych kotów i psów, wszystkim, którzy dali ofiary ten cel – przekazaliśmy 375 kg karmy dla bezdomnych zwierząt na ulicach m.in. Chersoniu, którymi opiekuje się Jewgienij Czornyj wraz z wolontariuszami; zakupiliśmy również lekarstwa dla zwierząt.

Chciałbym serdecznie podziękować wspólnocie Zwolle w Holandii, bratu Peterowi i Franzowi, którzy kupili namiot grzewczy, i którzy nadal nas wspierają w nowym roku. Jak widać z naszych relacji staramy się pomagać tym, którzy o pomoc proszą.

Nasze potrzeby to: żywność dla niemowląt, pieluchy rozmiaru 3, 4, 5, grzejniki chemiczne, śpiwory, produkty do długotrwałego przechowywania. Jeśli ktoś chciałby zaopiekować się Ośrodkiem pomocy gdzie mieszkaja uchodzy, a przeważnie to matki i dzieci, niech napisze listprywatny na naszą pocztę … Dziękuję za każdą pomoc i troskę.

o. Michał Romaniv OP

Wesprzyjcie nas!

Dla PLN i EUR:
Sekretariat Misyjny oo. Dominikanów
ul. Freta 10,
00-227 Warszawa, Poland Santander

PLN: 02 1090 2851 0000 0001 0580 2728
EUR: 03 1090 2851 0000 0001 0591 8140
KOD SWIFT: WBKPPLPP
z dopiskiem darowizna na rzecz Domu św. Marcina
Dla USD:
Receiver
STARYNSKA VIRA,
Swift code
UNJSUAUKXXX
private transfer
IBAN
UA 74 322001 00000 2620 4326 5223 42
Account No
26204326522342

Albo


0 Comments

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.